#1 2008-10-30 20:36:06

Ormus

Administrator

Punktów :   

Rozmyślania nad piwem :-)

Trochę rozważań "filozoficznych".
Czy warto być na szczycie?
Czy zostać klonem Czesia525?
Czy...
Każdy chyba sobie zadaje podobne pytania.
Jak ma wyglądać moja postać?
Jak ma być postrzegana?
Jak się rozwijać?

Generalnie mam zasady:
1. atakuję tylko dzikie hordy.
2. Lvl -5 do mojego.
3. Chodzę tylko na dobre wyprawy.
4. W gozpdzie wybieram tylko zadania dla dobrych.

Prosty kodeks szlachetnego palladyna.

Nie wiem jak Wy ale czasami zdarza mi się "splamić" mój honor.

W pracy mam dostęp do kompa prawie cały czas. (komfort nie?)
Problemem jest to, że nie jest to zwykle ten sam komputer.
Mając 5-6 tysięcy w sakiewce zaczynam być nerwowy.
1. Czasami mam tylko kilka dosłownie sekund wolnych by kogoś zaatakować po Sf a wyskakuje tylko Morgana, IBLIS, itp...
2. Jestem słabego ducha i farma z 500 zł łamie mnie jak zapałkę i daję się skusić.
3. Tu jestem jak skała! Nie do ruszenia. Wy też?
4. Gospoda jest czasami @$%&$*. Czyli po 20 kliknięciu daję za wygraną i łapię dostępne godziny a nie szlachetność.

Taka postawa owocuje przekonaniem na poziomie 7567. To tak sobie. Ci naprawdę dobrzy oscylują około 10 000.
Czesiem525 nie mam najmniejszych szans zostać. Posta odpowiedź - czas (czyli jego brak)
Jednak miło by było mieć więcej zdobytego złota. (dlatego dobra by była lista farm)
Ósme miejsce, czasami nawet drugie (wg. LvL) to chyba gdzieś koło tego szczytu.
Zaletą na pewno jest sprzęt: +20 do parowania czy +15 do siły pomagają.
Plusem jest także większe życie i zlecenia w gospodzie.
Gospoda ma dla mnie duże znaczenie. Brak czasu owocuje stylem klikania: gospoda 12h, wyprawy + SF 3-4h, gaspoda 6h.
Jak widać mało miejsca na farmienie.

Chciałem kontynuować ale jak zwykle brak czasu.
Dopiszę w wolnej chwili, ale komentarze  widziane już teraz.

Offline

 

#2 2008-11-01 11:09:01

Tyl Iron Ziktru

Administrator

Punktów :   

Re: Rozmyślania nad piwem :-)

Ja prowadziłam:
1. Tak było.
2. Jak zaczynałam, atakowałam -3, potem -4, a na koniec -5...
3. Zdecydowanie tak. Jedynie dobre misje.
4. Absolutnie przestałam zwracać uwagę na rodzaj zleceń. Jest tak wielka przewaga zleceń złych, że po prostu stratą czasu było szukanie dobrych, zwłaszcza na 12h. Dlatego brałam jak popadnie, byle czas pasował...
...
Czasu było mało... Wymagania przeciwników ogromniaste, dlatego było niezwykle trudno, ale tym zyskaliśmy szacunek wielu, wielu osób.
...
Mogę Wam tylko powiedzieć, że najlepiej farmiący zdobywają średnio co 5min grania ok 300gld... Tutaj nie ma szans ich dogonić... Trzeba spasować i żyć we własnym świecie z uśmiechem!
...
Tyl z zaświatów

Offline

 

#3 2008-11-01 20:33:34

Ormus

Administrator

Punktów :   

Re: Rozmyślania nad piwem :-)

Tyl Iron Ziktru napisał:

Mogę Wam tylko powiedzieć, że najlepiej farmiący zdobywają średnio co 5min grania ok 300gld... Tutaj nie ma szans ich dogonić... Trzeba spasować i żyć we własnym świecie z uśmiechem!

Tyl! JAK ONI TO ROBIĄ???

Ja odwiedzam notorycznie Erin Orsay i to całe moje farmienie!!!
Całej doby nie mam do dyspozycji ale przez dwie godziny mogę być czesiopodobny.

Zapytać Czesia525 bezpośrednio? Myślicie, że odpowie szczerze?

Offline

 

#4 2008-11-01 21:22:32

CONRADO

Moderator

Punktów :   

Re: Rozmyślania nad piwem :-)

Fajnie,ze temat został poruszony,bo mi juz od jakies czasu leżało pare rzeczy na sercu i nie miałem komu sie wygadac/poradzic.

1. niestety z tego,z oczywistych powodow,zrezygnowałem juz pare miesiecy temu
2. tutaj wyłamałem sie dosc niedawno (rozwine temat dalej...)
3. wiadomo,taka karma,nie bede gwałcił i pladrował skoro nie musze
4. strasznie sie wsciekłem! ostatnio wprowadzony update miał zwiekrzyc ilosc zlecen odpowiadajacych przekonaniom danego rycerza. nic sie nie zmieniło...
    wychodzi na to,ze Rycerzy Światła jest dużo,dużo wiecej niz tych z hord.

Ormus,napisałes: "Czasami mam tylko kilka dosłownie sekund wolnych by kogoś zaatakować po Sf a wyskakuje tylko Morgana, IBLIS, itp..."
zwykle jak wysyłam wojaka na godz do gospody,na 5 min przed koncem zlecenia zaczynam szukac przeciwnikow zeby uniknac kaprysow wyszukiwarki. otwieram kilka okienek z dostepnymi,potencjalnymi ofiarami i kiedy przydzie czas,jestem gotowy ;]

wracajac do farmienia. pamietam piekne czasy kiedy nawet z wyszukiwarki co 3 atak owocował godnym zarobkiem. niestety teraz konkurencja na serwerze jest za duza,a farm coraz mniej i wyszukiwarka poprostu sie nie sprawdza.
po zagłebieniu sie w lekture tematu na forum kf i poznaniu opinii "starych wyjadaczy" z innych serwerow postanowiłem sie troche pominusowac. ;] jasne,ze fajnie jest miec najlepsza bizuterie i ekwipunek jak tylko sie pojawi ale ma to tez swoje wady. przez długi czas nie odstawałem od czołowki (jesli chodzi o lvl) na wiecej niz 1. ale byłem atakowany przez najmocniejszych graczy,polujacych na exp, jak tylko byłem dostepny. w tej chwili najwyzszy lvl na serwerze ma [USSR] Silver Sentinel =43 (btw,Twoja sprawka Tyl ),a ja juz od paru tyg siedze sobie spokojnie na 40. efekt: cały dzien byłem dzis nieobecny (sami wiecie,czas zadumy,wspominanie tych co odeszli...),uspiłem rycerza na 12 godz, chetnych do zarobienia exp znalazło sie tylko 3!zeby było smieszniej żaden z nich nie wygrał! trzeba mierzyc siły na zamiary... stwierdziłem,ze nie jestem dosc mocny zeby pchac sie na siłe do czołowki rankingu. planuje dojsc na spokojnie do 42 lvl (wtedy bede miał najlepsza kombinacje pancerza i broni) i zatrzymac sie na nim na dłuzej. skupie sie na rozwijaniu skilli i pozwole najlepszym odejsc na jakies 5lvli,potem zdecyduje co dalej.
nie mam jakiegos super systemu jesli chodzi o farmy. najpierw zawsze przelece sie po raportach z ataku i sprawdze wszystkich,ktorzy cos zostawili. nastepnie układam ranking według złota (-) i czaje sie na wszystkich z pierwszej 200 powyzej 30lvl(jak sam bede juz miał 42,pewnie zejde nizej). to tez czesto nie wystarcza,za duzo ludzi robi dokładnie to samo i w efekcie dany rycerz jest dostepny nie dłuzej niz kilka sekund. jesli nie znam dokładnego czasu kiedy dana farma była bita mam taki mały patent. zwylke najczesciej oblegane faremki sa systematycznie,po kazdym ataku zerowane. dlatego,jesli czas mi na to pozwala,sprawdzam ile delikwent ma max hp i jak szybko w % sie leczy,potem wyliczam sobie ile bedzie miał życia po godz od ostatniego ataku. jak zbliza sie do tej wartosci zaczynam go "odświerzac"do momentu kiedy bede mogł w koncu goscia trzasnac.

nie uwazam,zeby moj honor na tym ucierpiał.jakos sobie trzeba radzic.skoro inni sa na tyle lekkomyslni zeby trzymac duża kase,cuz... sami sa sobie winni! tak to sobie w kazdym razie tłumacze..a moze poprostu sie sam przed soba usprawiedliwiam...?
uff,troche sie rozwinałem. powiedzcie co o tym myslicie. zalezy mi na tym zeby miec mocna postac ale nie chce stracic w Waszych oczach.

Ostatnio edytowany przez CONRADO (2008-11-01 21:23:15)

Offline

 

#5 2008-11-01 22:13:48

Ormus

Administrator

Punktów :   

Re: Rozmyślania nad piwem :-)

Tak, otwieranie w zakładkach jest chyba najlepszą taktyką by nie czekać na zmiłowanie wyszukiwarki.
Oczywiście ją stosuje i wtedy staram się by to były dzikie hordy. Gdy mam czas i możliwość.
Jednak chodziło mi o moją specyficzną sytuację gdy idę na 3x10min wyprawy na jednym komputerze, a na sf już muszę się logować na nowym. (taka "praca" z doskoku)

To takie wyjaśnienie dla CONRADO.

Offline

 

#6 2008-11-03 14:48:37

WojtusB

Użytkownik

Punktów :   

Re: Rozmyślania nad piwem :-)

Ja robię dokładnie tak samo
Otwieram kilka zakładek, kalkulator w rękę i obliczam kiedy (przy jakim ilu punktach życia gość będzie do dorwania), potem odświeżanie i szybki atak.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.szkoladomaniew.pun.pl www.ntsd.pun.pl www.fidelisl2.pun.pl www.survival.pun.pl www.tawernagothic.pun.pl